Moja praca to partia szachów. Wywiad z Remigiuszem Moniakiem, dyrektorem ds. rozwoju biznesu

Jakie były Twoje początki w Fiserv? Skąd w ogóle pomysł na związanie swojej kariery z branżą płatności, biorąc pod uwagę, że zaczynałeś w czasach, kiedy królowała jeszcze gotówka?

Pracę w Fiserv (wtedy jeszcze PolCard) rozpocząłem w 1998 roku w listopadzie. Ogłoszenie o pracę znalazłem w gazecie. Po rozmowie zaproponowano mi stanowisko w IT w zespole zajmującym się terminalami POS, ja jednak bardziej chciałem zajmować się komputerami. Uważałem, że ta branża jest przyszłością, a nie „jakieś małe terminale POS”… Powiedziałem, że potrzebuję czasu na zastanowienie, jednak nie przyjąłem pierwszej propozycji pracy z terminalami. Po dwóch tygodniach odebrałem telefon z zaproszeniem na kolejne spotkanie – osoby uczestniczące w rozmowie zachęcały mnie do pracy z terminalami płatniczymi i finalnie udało się kolegom mnie przekonać. Mój dyskretny plan był jednak taki, że zatrudnię się do „terminali”, a po jakimś czasie przejdę do „komputerów”. Jak widać, plan pozostał jedynie w sferze marzeń, a praca z terminalami ten niezrealizowany plan po wielokroć mi wynagrodziła. Dziś traktuję to jako moją własną anegdotę - z czasem bowiem zmieniło się moje postrzeganie tej branży, dostrzegłem w niej potencjał integracyjny, rozwój rozwiązań płatniczych przyśpieszył i … niepostrzeżenie niedługo minie 26 lat w Fiserv w pracy z terminalami

Przez te lata pracowałem w różnych zespołach i na różnych stanowiskach – przez długi czas w IT zajmowałem się integracjami, następnie kierowałem zespołem POS-owym, który wtedy zabezpieczał zarówno kwestie informatyczne, jak i operacyjne, później przeszedłem do biznesu - byłem analitykiem, szefem zespołu produktowego następnie zostałem kierownikiem ds. szkoleń i jakości. Przez kilka ostatnich lat działałem w obszarze organizacji i rozwoju procesów biznesowych w roli doradcy zarządu, a obecnie realizuję zadania w obszarze technologicznym oraz integracyjnym wspólnie z zespołem ISV (tj. Independent Software Vendors).

Fakt, że przeszedłem taką ścieżkę, poznałem zarówno procesy technologiczne, operacyjne, jak i biznesowe pozwala mi lepiej rozumieć te obszary, spojrzeć na nie z różnych perspektyw i połączyć wszystkie końce ze sobą. Często postrzegałem swoje działania jak „piasek czy wodę wypełniającą wiaderko z kamieniami” – wydaje się ono z pozoru pełne, a dużo się w nim jeszcze mieści.

Na przestrzeni ponad 20 lat miałeś okazję przeprowadzić wiele wdrożeń. Czy są jakieś projekty lub rozwiązania, które szczególnie zapadły Ci w pamięć? Coś wyjątkowo innowacyjnego, największe wyzwanie?

Zgadza się, wiele wdrożeń za mną. Pierwszym była integracja terminali PolCard z systemami kasowymi UPOS, FORCOM oraz WYNID (ci ostatni aktualnie nie działają już na rynku polskim). Dalej wprowadzenie obsługi PIN Padów do tych systemów,. Później wdrożenie parkomatów z Sagem, terminala Lipman, Hypercom, nowej rodziny terminali VeriFone (po kultowym modelu Tranz 395). Pamiętam jeszcze terminale przenośne Dassault z drukarką igłową – taka mała dygresja. Prowadziłem też przetarg na alternatywnego dostawcę terminali dla PolCard. Dalej wdrożenie pionierskiej usługi DCC z Fintrax, Cashback, pierwszej wersji e-commerce oraz Prepaid (na początku we współpracy z Billbird, potem jako usługa własna).

Następnie były różne projekty wewnętrzne realizowane wspólnie z centralą – np. wdrożenie Salesforce, później integracja z Kamsoft – dużo się tu „nachodziłem”, aby zachęcić tę firmę do współpracy z nami, przygotowałem umowę biznesową, a następnie koordynowałem proces integracyjny. Podobnie integracja „host to host” z 3C Payment (obecnie Planet Payment) z oprogramowaniem hotelowym MICROS (obecnie przejętym przez ORACLE) dla największych hoteli sieciowych w Polsce. Warto wspomnieć także o integracji z Instytutem Systemów Publicznych (ORCOM) i wdrożeniu samoobsługowych opłatomatów. Dzięki temu nawiązaliśmy współpracę z sądami i obecnie obsługujemy znaczną ich część w całej Polsce.

Ostatnie wdrożenia to terminale PAX IM20 do transportu wraz Mennicą dla Miasta Łodzi, wdrożenie androidowego terminala przenośnego PAX A920 PRO dla różnych branż z możliwością umieszczania w nim aplikacji partnerów, które to terminale działają w oparciu o systemy korporacyjne Fiserv oraz datkomaty działające w usłudze sieciowej (Cloud POI / ePOS).

Z perspektywy tylu lat w branży czy jest coś, co Cię wyjątkowo zaskoczyło w rozwoju tego sektora? Jak on się zmienił?

Rynek zmienił się o tyle, że stał się znacznie bardziej wymagający i konkurencyjny. Poza tym pojawiła się wielkoskalowość wymagająca pełnej automatyzacji procesów. To jednak bywa trudno osiągalne w zderzeniu z faktem, iż rynek równocześnie oczekuje dynamicznych reakcji na zmieniające się wymagania, elastyczności oraz szybkiego wdrażania nowych produktów i usług często „szytych na miarę”. Elastyczność i szybkość działania oraz współpraca z partnerami jest dziś kluczowa do osiągnięcia sukcesu w branży oraz utrzymania pozycji rynkowej.

Co Cię napędza do działania po tylu latach pracy? Co najbardziej w niej lubisz, co powoduje, że jest ona ciekawa?

Lubię myśleć o swojej pracy jak o wielkiej partii szachów. To taka niekończąca się łamigłówka, którą trzeba rozwiązać. I myślę, że to jest tym, co mnie napędza i jednocześnie daje satysfakcję z pracy – jak mam jakiś problem (wyzwanie) do rozwiązania, to się „zawezmę” i nie odpuszczę aż nie znajdę rozwiązania. Dlatego ta praca nigdy mi się nie znudziła, zawsze mnie czymś zaskoczy, zawsze będzie kolejna partia szachów do rozegrania. Lubię wyzwania, lubię też współpracować z mądrymi ludźmi, którzy otaczają mnie w naszej organizacji.

Ja po prostu lubię to, co robię.